Ślub, to jeden z najważniejszych dni w życiu. Cudownie jest, gdy pamiątką z tego dnia są piękne zdjęcia na których fotograf uchwycił każdą towarzyszącą nam w jego trakcie emocję. By zaplanować piękny reportaż ślubny musimy jednak poznać umiejętności fotografa, którym się interesujemy.

Na szczęście, prawdziwi profesjonaliści są na to przygotowani. Większość z nich dysponuje portfolio, do którego przyszli małżonkowie mogą zajrzeć, by ocenić styl artysty. Niektórzy swoje fotografie prezentują w formie albumu, inni, tacy jak Grzegorz „Moment” Płaczek na własnej stronie internetowej. Druga możliwość jest o tyle korzystniejsza, że nie wymaga bezpośredniego spotkania z fotografem. W zaciszu własnego mieszkania możemy więc, całkowicie na spokojnie przejrzeć jego dotychczasowe prace.

Ile trwa reportaż ślubny i ile kosztuje?

To dwa zasadnicze pytania. Odpowiedzi na nie różnią się w zależności od tego, jakiego fotografa wynajmiemy.
Z reguły jednak reportaż ślubny wyceniany jest na kilka tysięcy złotych. Jeśli mamy być bardziej szczegółowi są to kwoty od mniej więcej dwóch do nawet sześciu tysięcy złotych. Do tego jednak trzeba doliczyć koszty sesji poślubnej. Tu wszystko zależy oczywiście od miejsca w którym planujemy robić zdjęcia. Inaczej bowiem wygląda sprawa w przypadku tych robionych w rodzinnej miejscowości, a inaczej w przypadku tych wykonywanych chociażby… za granicą. Tak – poza Polską. Bo i na takie sesje bardzo często decydują się młodzi. Ostatnio na przykład szczególnie popularne są kierunki wietrzne, gdzie fotografie są wyjątkowo efektowne – między innymi Islandia. Polskie i zagraniczne plenery realizuje chociażby wspomniany już Grzegorz „Moment” Płaczek.

W kontekście powyższych informacji ciężko stwierdzić ile może trwać sama sesja poślubna. Mogą być to bowiem dwie godziny, ale i parę dni. Łatwiej określić czas obecności fotografa na samej ceremonii i przyjęciu. Choć mimo wszystko i tak, wiele zależy od konkretnego przypadku. Co do zasady jednak, wszystkie najważniejsze momenty tego dnia udaje się uchwycić w ciągu ośmiu – dwunastu godzin. Po tak zwanych oczepinach większość fotografów opuszcza salę.

Kiedy zacząć i na co się nastawić?

Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, aby pierwsze zrobione nam zdjęcia miały miejsce już w kościele w trakcie rozpoczynającej się ceremonii. Większość par decyduje się jednak na obecność fotografa już w trakcie tak zwanych przygotowań. I nie jest to przypadkowe! Dzięki takiemu zabiegowi będziemy mieć płynne przejście do kolejnego momentu dnia, a pierwsze przywitanie małżonków zostanie uwiecznione na zawsze.

To, co otrzymujemy w pakiecie w ramach swojego reportażu ślubnego zależy od fotografa. Po raz kolejny zresztą. W trakcie rozmowy wstępnej zapytajmy więc na ile zdjęć możemy liczyć i w jakiej formie zostaną one nam przekazane. Z reguły ich ilość liczona jest w setkach. Co więcej, bardzo wielu fotografów daje możliwość dokupienia kolejnych zdjęć, jeśli tylko państwo młodzi wyrażają taką wolę. Bywa bowiem, że liczba fotografii którymi jesteśmy zainteresowani znacznie przekracza ustalony limit.

Wszystkie zdjęcia poddawane są oczywiście odpowiedniej, nieprzesadzonej edycji i najczęściej przekazywane w formie albumów oraz plików zapisanych na przenośnych nośnikach pamięci. Nie trzeba też martwić się jakością i oprawą całości. Profesjonaliści korzystają z usług sprawdzonych firm, których oprawienia – a więc okładki, pudełka i tak dalej  są estetyczne, przemyślane i w większości spersonalizowane.